Wniosek o ułaskawienie Jakub Tomczak złożył na początku roku. Podstawą do udzielenia łaski miałyby być podnoszone nadal przez rodzinę i przyjaciół poznaniaka rzekome wątpliwości co do jego winy – m.in. wynik pierwszego badania DNA, które go nie obciążyło (w przeciwieństwie do kolejnego, które wskazało na niego jako sprawcę gwałtu – o trzecie badanie obrona nigdy nie wniosła).
Zgodnie z procedurą prezydent skierował sprawę do prokuratora generalnego, a ten do sądu, który wniosek o ułaskawienie zaopiniuje. I tu pojawia się wątpliwość – zgodnie z prawem opinie powinny wydać oba sądy (pierwszej i drugiej instancji), które wydawały wyrok. Jednak polskie sądy – okręgowy i apelacyjny w Poznaniu– wypowiadały się na temat dostosowania angielskiego wyroku do naszego prawa. Czy w takim razie mogą opiniować wniosek o ułaskawienie? – Nie potrafię w tej chwili odpowiedzieć – tłumaczy Jarema Sawiński, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Poznaniu.
Jeśli jednak poznańskie sądy opinie wydadzą, to wezmą pod uwagę m.in. zachowanie Tomczaka po wyroku, to, jaką część kary już odsiedział oraz jego warunki zdrowotne i rodzinne. Oceniając zachowanie skazanego po wyroku, sąd oceni, czy okazał skruchę. Szkopuł w tym, że Jakub Tomczak nadal nie przyznaje się do winy. O swojej niewinności zapewniał dziennikarza „Głosu”, który odwiedził go w ubiegłym roku w więzieniu. – Od czasu pana rozmowy nic się w tej kwestii nie zmieniło. Tomczak zapewnia, że jest niewinny – mówi jego adwokat, mec. Wojciech Wiza.
W praktyce oznacza to, że na pozytywną opinię sądów poznaniak nie ma właściwie szans.
– Fakt, że skazany nie wyraża skruchy i nadal nie przyznaje się do winy, nie oznacza co prawda automatycznie, że opinia sądu w sprawie jego ułaskawienia będzie negatywna, ale bardzo go do niej przybliża – tłumaczy prof. Filar. – Postawa „jestem niewinny, proszę o łaskę” razi brakiem konsekwencji. Albo jest niewinny, szuka nowych dowodów i stara się o wznowienie zamkniętego postępowania, albo jest winny, żałuje i prosi o łaskę.
Teoretycznie, nawet przy negatywnych opiniach dwóch sądów, Lech Kaczyński nadal może ułaskawić skazanego. Ale prawnicy nie mają wątpliwości: to tylko teoria, prezydent na to się nie zdecyduje. – Chodzi nie tylko o kwestie merytoryczne, ale też o to, że nie przysporzyłoby to Lechowi Kaczyńskiemu popularności – przekonuje Filar.
Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?